"Uhuha uhuha nasza zima zła", czyli kilka słów o tym jak wygląda zima u dzikich zwierząt.
- Jarzębinka Morawska
- 4 lut 2019
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 6 lut 2019
czyli jak dokarmiać dzikie zwierzęta zimą
Jak zima wygląda u dzikich zwierząt?
Co robić, a czego nie robić, żeby im pomóc?
Dzisiejszy wpis zabierze Was do świata zwierzyny leśnej żyjącej w sąsiedztwie Domku w górach.
P.S. Wszystkie zdjęcia w artykule zostały zrobione przez kamerki, dzięki którym obserwuję zachowania tutejszej zwierzyny.
Zima to czas dokarmiania dzikich zwierząt, szczególnie zwierzyny płowej (sarna, jeleń). Wtedy paśniki wypełniamy sianem, zbożem itd. W zasadzie zwierzęta powinny same sobie z nią poradzić. Te, które padną to najsłabsze osobniki i to jest selekcja naturalna, takie fakty nie powinny dziwić, ani zaskakiwać.
Dlaczego zatem dokarmiamy zwierzęta?
Dokarmiamy je, ponieważ zgryzają uprawy leśne i powodują duże szkody w gospodarce leśnej. Drzewka po zgryzieniu wyglądają jak szczotki, las rośnie wolniej i w naturalny sposób nie następuje zjawisko zastępowania starych drzew młodymi, które później będą stanowić las. A las jest nam bardzo potrzebny, bowiem daje nam drewno, czyli surowiec doskonały do wytwarzania przedmiotów codziennego użytku w budownictwie czy meblarstwie, jako źródło energii itd.
A jak tym surowcem rozporządzamy? Przeciętny Polak zużywa 100 kg papieru rocznie,
a przeciętny Europejczyk 160 kg. Dbajmy więc o równowagę w lesie. I tak gospodarujmy jego zasobami aby starczyło i dla nas, i dla zwierzyny leśnej.
Dokarmianie jest rekompensatą za przestrzeń zagospodarowaną przez człowieka. Kiedy zwierzęta znajdują siano w paśniku - oszczędzają drzewka w lesie.
W Masywie Śnieżnika, który nazywany jest „Małymi Tatrami”, występują kozice. Na tym obszarze bytują od lat 70-tych XX wieku. W okresie zimy często słyszę sygnały od miejscowej ludności, że należy te nasze kozice dokarmiać. Jednak ja niezmiennie odpowiadam:
Kozic nie trzeba i nie należy dokarmiać.
Owszem, w czasie srogich zim są zmęczone. Należy jednak pamiętać, że to górskie zwierzęta i są najlepiej przygotowane do trudnych warunków, zarówno do obfitych zim, jak i do dużych nachyleń terenu, czyli skrajnych warunków bytowania. Zresztą… są dużo lepiej przygotowane do tego, niż my – ludzie.
Jakie są skutki dokarmiania kozic?
Między innymi może prowadzić to do osłabienia populacji, wprowadzenia złych nawyków żywieniowych, a także złych zachowań; zmniejszenia czujności i bystrości kozic, czy uzależnienia się od łatwego pożywienia. A jeśli przestaniemy je dokarmiać, bo np. z powodu złych warunków nikt nie zdoła dotrzeć miejsca, w którym bytują, to wtedy dopiero będą bezbronne. A czy właśnie o to nam chodzi?
Przykładem zepsucia nawyków żywieniowych u dzikich zwierząt mogą być pojedyncze jednostki niedźwiedzi w Tatrach. Nauczone łatwego dostępu do pożywienia, często schodzą z gór do ludzkich osiedli poszukując łatwych zdobyczy.
Inaczej sprawa wygląda z ptakami w czasie zimy. Ptaki to mali mieszkańcy lasu, którzy w czasie zimy często głodują. Nie należy zapominać, że ptaki to nasi sprzymierzeńcy. Zobrazuję to przykładem: sikorka bogatka waży ok. 28 g. Zjada dziennie tyle ile waży, a nawet dwa razy tyle. Dietę jej stanowią głównie owady. W ten sposób reguluje ich populacje i tym samym jest strażnikiem równowagi w przyrodzie. Jeśli ma się takiego przyjaciela można spać spokojnie.
A podziękują nam – pięknym nieustającym śpiewem.
Pamiętajmy jak dokarmiamy to ciągle, a nie chwilowo.
Nie traktujmy dokarmiania akcyjnie.
Jarzębinka Morawska
Comments